Moja współlokatorka, która też była au pair, powiedziała, że to było niesamowite przeżycie i naprawdę pomocne w nauce języka niemieckiego: "Po 3 miesiącach sprechtałam już bez problemu, chociaż jadąc tam praktycznie nie umiałam języka. Zajmując się dziećmi po prostu nie masz wyboru i musisz mówić w ich języku, bo inaczej się nie porozumiecie". Dodała, że na początku było jej ciężko, bo otaczali ją obcy ludzie, wszędzie mówiono wyłącznie po niemiecku i jedno z dzieci nie polubiło jej z początku, ponieważ mocno tęskniło za poprzednią au pair. Nie poddała się mimo to, i bardzo się cieszy z podjętej decyzji, zwłaszcza, że teraz ma większy wybór, jeśli chodzi o miejsce pracy - Polska albo Niemcy.
Wskazała mi stronę, na której znalazła swoją rodzinę: http://aupair-world.net . Poleciła też, że ważne jest, aby dodać przynajmniej jedno swoje zdjęcie, bo wtedy istnieje większa szansa, że rodzina zwróci na mnie uwagę. Po 3 dniach od rejestracji dostałam pierwszą wiadomość, w której rodzina z Anglii napisała, że podoba się im mój profil. Jest to wiadomość gotowa, przygotowana przez portal. Odpisałam im, dodając od siebie własną wiadomość z pytaniami, gdyż za dużo nie napisali o sobie ani nie mieli zdjęcia. Jednak mimo iż zaznaczyłam na moim profilu, że jestem wegetarianką i mogę przygotowywać posiłki wyłącznie bezmięsne, to chcieli bym robiła obiady typowo z mięsa. Więc się z nimi pożegnałam.
Ogólnie to za wiele nie wymagam od goszczącej mnie rodziny. Ważne jest to, aby do niczego mnie nie zmuszała. Jestem wegetarianką i nie mam zamiaru gotować potraw innego rodzaju niż wegetariańskie.
Chociaż wychowałam się w wierzącej rodzinie, to jestem osobą niepraktykującą i nie mam zamiaru chodzić do kościoła, nie interesują mnie msze święte ani wyspowiadanie się obcym mi ludziom... więc próba nawrócenia mnie "na dobrą drogę" byłaby bezcelowa jak i irytująca...
Chciałabym, aby host family dała mi możliwość uczenia się języka obcego poprzez zapisanie mnie na kurs. Już w ogóle byłoby super, gdyby pokryli jego koszt jak również, gdyby opłacili mój przyjazd do nich.
Ogólnie to za wiele nie wymagam od goszczącej mnie rodziny. Ważne jest to, aby do niczego mnie nie zmuszała. Jestem wegetarianką i nie mam zamiaru gotować potraw innego rodzaju niż wegetariańskie.
Chociaż wychowałam się w wierzącej rodzinie, to jestem osobą niepraktykującą i nie mam zamiaru chodzić do kościoła, nie interesują mnie msze święte ani wyspowiadanie się obcym mi ludziom... więc próba nawrócenia mnie "na dobrą drogę" byłaby bezcelowa jak i irytująca...
Chciałabym, aby host family dała mi możliwość uczenia się języka obcego poprzez zapisanie mnie na kurs. Już w ogóle byłoby super, gdyby pokryli jego koszt jak również, gdyby opłacili mój przyjazd do nich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz